Zacznijmy więc od początku. Czerwiec był miesiącem pod znakiem mojej pracy licencjackiej i wszystkim co z tym związane. Pisanie pracy na ostatnią chwilę (jak to zwykle u mnie bywa), potem ciągłe poprawki oraz nauka przed obroną. 23 i 26 czerwca były dniami obron. Pierwsza data to obrona teoretyczna czyli pisemny test, zaś 26.06 to obrona pracy licencjackiej. Obroniłam się na 4 :) Minęło kilka dni i 2 lipca pojechałam do szpitala do Kołobrzegu na planową artroskopię kolana. Szczerze mówiąc to długo dochodziłam do siebie i jeszcze nie jest w 100% idealnie, ale na początku w ogóle nie myślałam o tym by zamieścić tu jakiegoś posta, nie byłam na siłach
Na początku sierpnia pojechałam w okolice Szczecinka nad jezioro Spore. Pogoda dopisała więc konieczne było opalanie :)
Aktualnie sporą część mojego dnia zajmuje rehabilitacja, ponieważ wychodzę z domu o 10 a wracam do domu po godzinie 14 dopiero.Jednak widzę znaczną poprawę. Dodam jeszcze ze rehabilitacja i wszystko co z nią związane jest w kręgu moich zainteresowań, bo od październiku zaczynam studiować FIZJOTERAPIĘ!! Już nie mogę się doczekać :)
Widze że na twoim blogu bardzo różowo :) Wracaj do zdrowia :*
OdpowiedzUsuńhttp://roksanablogg.blogspot.com/2015/08/o-tym-i-o-tamtym.html
Wracaj szybko do zdrowia :D Zazdroszczę studiów, też bym chętnie poszła ale jak na razie nie mam możliwości. Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia! ;*
OdpowiedzUsuńwonderfuul-adventure.blogspot.com
Gratuluję obrony i trzymam kciuki za dalsze sukcesy. Szybkiego powrotu do zdrowia i btw. piękne nogi. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://fashionforazmariaa.blogspot.com/