Wiem, że jest już po rozpoczęciu roku szkolnego, ale jako, że ja zaczynam szkołę od października to postanowiłam, że w tym tygodniu zamieszczę dla Was kilka postów z serii Back to School.
Pierwszy na liście jest Haul.
Nie potrzebuję zbyt wiele rzeczy na uczelnie więc moją listę zakupową zajmowały głównie zeszyty. W tym roku w Biedronce i Lidlu były przepiękne wzory więc mimo tego że aż tyle ich mi nie potrzebne to się skusiłam, najwyżej przydadzą się na zaś ;)
Na pewno potrzebuję kilka zeszytów w formacie A4, ponieważ na niektórych wykładach na pewno będzie dużo pisania.
Kolejne zeszyty są już w formacie A5 i są to zarówno bruliony jak i te w miękkiej okładce
Kupiłam także mazaki oraz cienkopisy ponieważ lubię zapisywać istotne rzeczy na kolorowo, tak aby łatwiej zapamiętać Wszystko schowałam aktualnie do "doniczki" z Ikea :)
Ostatnią rzeczą jaką wpadła w moje ręce były karteczki samoprzylepne.
Do usłyszenia w następnym poście już wkrótce :)
Zawsze lubię mieć ładne okładki :) To jakoś bardziej pomaga mi w nauce hah
OdpowiedzUsuńblog Przygody-Mileny.blogspot.com
Heh, też mam te zeszyty z rowerem, kwiatkami i macaronikami. ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili: caroberry.blogspot.com
Pozdrawiam. ^^
ładne okładki to podstawa :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://rysialand.blogspot.com/
fajne zeszyty :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
Rozumiem Twoją potrzebę zakupu większej ilości zeszytów... Z wykładowcami i ćwiczeniowcami to nigdy nic nie wiadomo!
OdpowiedzUsuńwww.meainsolita.blogspot.com